Choć to mała, lokalna marka to bardzo lubię ten projekt.
Kluczowym elementem pracy było kilka spotkań z twórczynią i właścicielką tego miejsca.
Wiedziałem, że klasyczny, agencyjny model zaczynający się od spisania briefu zupełnie się nie sprawdzi. Przyjechałem do przedszkola i przez kilka godzin po prostu tam byłem. Rozmawiałem o historii, problemach i wyzwaniach, o planach na przyszłość ale najważniejsze, że dowiedziałem się jaka filozofia opieki nad małymi ludźmi przyświecała Aldonie (twórczyni przedszkola). Następnego dnia naładowany nowym doświadczeniem zrobiłem małą prezentację czy raczej moodboard z tym co zrozumiałem i poczułem.
Po kilku dniach już wiedzieliśmy jak będzie wyglądać kolejny i kilka następnych kroków wzmacniających wizerunek tego miejsca.
Zaczęliśmy od zmiany logotypu i stworzenia KV i zarysu kampanii, jako podstawy do kolejnych działań. Następnym krokiem była sesja zdjęciowa w nowej formule.